Komentarze: 1
Ogólnie rzecz biorąc początki są zawsze trudne i często kojarzą mi się z porodem jakiejś szpetnej kreatuty, ewentualnie z obrzydliwym, wciskającym w klozet zaparciem ( bez popychacza typu Żubrówa czy Marlboro ). Może się mylę ale to "dzieło" chorego jestestwa ... i niech takim pozostanie; niech rozwija się na swój jedyny, plugawy, śmierdzący sposób...może mnie to wyleczy